(Go: >> BACK << -|- >> HOME <<)

Przejdź do zawartości

Wikipedia:Poczekalnia/naprawa/2011:05:17:Second life (powieść poetycka)

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
To jest stara wersja tej strony, edytowana przez Yashaa (dyskusja | edycje) o 21:57, 30 cze 2011. Może się ona znacząco różnić od aktualnej wersji.

Second life (powieść poetycka)

Tragiczny styl, napisane nieencyklopedycznie, jakby żywcem wycięte z gazety, w zasadzie same opinie, brak konkretów. Szanuję cudzą pracę, ale w takim stanie to nie może zostać. MrDark (dyskusja) 12:48, 17 maj 2011 (CEST)[odpowiedz]

Łamie PA [1], [2]. Farary (dyskusja) 13:48, 17 maj 2011 (CEST)[odpowiedz]
W obecnej formie to wieszak na superlatywy. Z neutralnym punktem widzenia wiele wspólnego nie ma, za to łasiczki można znaleźć cudne, np. jak ta, na samym pozątku: "uznana za wybitny utwór, nie mający swojego odpowiednika w literaturze polskiej". W obecnej formie to promocja książki i promocja autora. Co więcej - 11 cytowanych w artykule opinii na temat książki jest przpisanych żywcem np. z obwoluty książki - czy to aby nie NPA? Podsumowując - w obecnej formie nie nadaje się do zachowania. Autor artykułu sporo się napracował, żeby tyle tekstu wklepać w komputer, ale nie o ilość tu chodzi, a o jakość. Pawel Niemczuk (dyskusja) 14:22, 17 maj 2011 (CEST)[odpowiedz]

Artykuł to reklama, a nie wpis encyklopedyczny, więc w takiej formie absolutnie odpada. Być może nawet do usunięcia. ptjackyll (zostaw wiadomość) 14:29, 17 maj 2011 (CEST)[odpowiedz]

moim zamiarem było rzetelne omówienie książki, która jest ewenementem w polskiej literaturze i którą trudno zdefiniować, a co za tym idzie opisać, z tego też powodu zostały przeze mnie przytoczone pewne określenia wskazujące na szczególny jej charakter (być może zbyt afirmatywne) oraz opinie krytyków literackich, gdyż wielogłos wydawał mi się bardziej obiektywny, ale zgodnie z waszymi sugestiami zmiany zostały już przeze mnie wprowadzone, a wszystkie opinie krytyków usunięte (Kajmer)

Co to znaczy "znajdującą swój początek w osobliwości chwili, w której sekundnik nieruchomieje, przystając przy kolejnym punkcie na tarczy zegara, co powoduje, iż wprostproporcjonalność jego funkcji do nieprzerwanie wydłużającej się osi czasu staje się wątpliwa."? Bo z matematycznym pojęciem funkcji i osi czasu związku nie widzę a "funkcja" w normalnym znaczeniu tego słowa ma tu jeszcze mniejszy sens. A brzmi to jak z "Transgresja granic: ku transformatywnej hermeneutyce kwantowej grawitacji" -- Bulwersator (dyskusja) 18:59, 23 maj 2011 (CEST)[odpowiedz]

przecież to już zostało poprawione, wszystkie tego rodzaju określenia zostały przeze mnie zmienione (Kajmer)

A "Second life rozpoczyna się w chwili, w której sekundnik, nieruchomiejąc przy kolejnym punkcie na tarczy zegara, ujawnia przerywającą ciągłość czasu szczelinę między sąsiadującymi ze sobą sekundami. W takiej właśnie szczelinie, w której wątpliwa staje się ciągłość historii oraz znaczenie i sens, czytelnikowi ukazuje się świat, w którym wyrazy pozbawione desygnatów, tworząc przygodne związki, żyją własnym „drugim życiem”. "? -- Bulwersator (dyskusja) 12:56, 4 cze 2011 (CEST)[odpowiedz]
"nota na okładce Second life" nie może być źródłem dla "uznana przez krytykę literacką za niezwykłe świadectwo twórczej suwerenności i utwór, nie mający swojego odpowiednika w literaturze polskiej" -- Bulwersator (dyskusja) 12:59, 4 cze 2011 (CEST)[odpowiedz]

"nota na okładce Second life" może być jednym ze źródeł dla zapisu "uznana przez krytykę literacką za niezwykłe świadectwo twórczej suwerenności i utwór, nie mający swojego odpowiednika w literaturze polskiej" ponieważ autor tej noty - Krzysztof Uniłowski jest jednym z najbardziej znanych, cenionych i najbardziej niezależnych krytyków literackich w Polsce. (Kajmer)

Konieczna poprawa (czyli tak naprawdę - dodanie) przypisów. Jest tam cała masa nazwisk i tytułów czasopism, ale żadnego konkretu (tytuł, numer, strona...) Yashaa (dyskusja) 16:27, 9 cze 2011 (CEST)[odpowiedz]

Mam nadzieję, że tym razem po moich poprawkach wszyscy będziecie usatysfakcjonowani. (Kajmer)

"Second life rozpoczyna się w chwili, w której sekundnik, nieruchomiejąc przy kolejnym punkcie na tarczy zegara, ujawnia istnienie szczeliny przerywającej ciągłość czasu między następującymi po sobie sekundami." - co to znaczy? -- Bulwersator (dyskusja) 11:59, 14 cze 2011 (CEST)[odpowiedz]

Rozumiem dbałość o formę zapisu w Wikipedii, ale proszę o zwrócenie uwagi, że odnosimy się tu do powieści poetyckiej pełnej metafor i przenośni. W tym przypadku nie ma możliwości na to by w racjonalny sposób odnieść się do każdego fragmentu tej książki. Dowodem na to może być choćby to, że krytyka literacka uznała tę książkę, za nieporównywalną z żadną inną polską książką. Wiadomo przecież, że sekundnik, nieruchomiejąc przy kolejnym punkcie na tarczy zegara, nie może ujawnić istnienia szczeliny przerywającej ciągłość czasu między następującymi po sobie sekundami. Z treści książki wynika jednak, że autor przeprowadził taki proces myślowy: skoro sekundnik zatrzymuje się na chwilę na tarczy zegara, przy kresce oznaczającej kolejną sekundę, to znaczy, że w tej właśnie chwili nie płynie czas. Jest to zatem swoista szczelina w ciągłości czasu. Zrozumienie tego jest możliwe tylko wtedy, gdy się przeczyta tę dziwną książkę. Chociaż częściowo wyjaśnia to już początkowy fragment "Second life", przytoczony przez mnie w opisie: "Zegar chodził, lecz potykając się co sekundę, rozsiewał zwątpienie. Bo co sekundę przystawał jakby. Na chwilę. Niewielką. Prawie niezauważalną. Wystarczająco jednak długą, by uznać, że stanął na zawsze; że nigdy już nie poruszy choćby jedną ze swoich wskazówek. Każda z takich chwil budziła więc niepokój. Groziła bowiem utrudnioną orientacją w czasie. Lub wręcz utratą tej orientacji". (Kajmer)

  • A po co, na litość boską, odnosić się do każdego fragmentu powieści? To nie jest miejsce na eseistykę. W encyklopedii na ogól podaje się krótką informację (kto, co, kiedy, jak, gdzie, po co, etc.). Ja rozumiem, że to jest dzieło, po którym kosmos nigdy nie będzie taki sam, ale może udałoby się to jakoś przystępnie sformułować, nie odstraszając potencjalnego czytelnika? Skoro można jakoś opisać zwięźle dzieła Szekspira, Prousta, Balzaca, Manna, Byrona... itd., itd., to może i w tym przypadku by się dało? ([sarcasm mode off])